Kobyłka w Hiszpanii!

Kobyłka w Hiszpanii!

Wreszcie. Dojechaliśmy!
Prawie 30 godzin jazdy non-stop z małymi przerwami postojowymi. Chłopaki spisali się na medal. Nagrodą była piękna pogoda, jaką zastaliśmy w Lloret de Mar.
Po przyjeździe złożyliśmy bagaże w przechowalni bagażu, zdjęliśmy kurtki, zmieniliśmy obuwie na lżejsze i poszliśmy nad morze. Hotel usytuowany 50 m od brzegu, 4-gwiazdkowy z fajnym terenem zielonym.
Po krótkim spacerze wróciliśmy na obiad (w formie bufetu: różne rodzaje mięs, ryba, makarony, ryż, sałaty, warzywa, owoce i bufet deserowy z ciastami i lodami). Po obiedzie dostaliśmy klucze do pokoi.
Chłopaki zakwaterowani są w pokojach 2-, 3- i 4-osobowych. Każdy pokój z łazienką i balkonem. Wszyscy jesteśmy w jednym korytarzu, obok siebie.
Jutro (sobota, 26.01.) jedziemy na mecz futsalu, później pierwsza część Barcelony. W niedzielę oglądamy mecz FC Barcelony (drużyna żeńska).
Pomimo zmęczenia u chłopaków w pokojach trwa fiesta (stan na 21.30)! Dzisiaj będą smacznie spali :)

 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości