Ryn Cup 2017 - Dzień 2: Wicher Kobyłka II - Soccer Kętrzyn 4:7
O 10:15 Wicher Kobyłka II starł się z drużyną Soccer Kętrzyn. Kętrzynianie w tym meczu walczyli o awans do półfinału, natomiast druga ekipa Wichru starała osiągnąć wynik pozwalający jej na walkę z teoretycznie słabszym rywalem w grze o miejsca 5-8.
Mecz rozpoczął się po naszej myśli, po bramce Krystiana Miszczuka wyszliśmy na prowadzenie. Radość z przewagi niestety nie trwała zbyt długo, rywale najpierw wyrównali a następnie wyszli na prowadzenie. Cień nadziei w serca drużyny wlał jak zwykle nie kto inny tylko Borys, który po indywidualnej akcji umieścił piłkę w siatce...2:3. Bramka Borysa była zresztą okrasą tego meczu. Borys przyjął piłkę po niecelnej próbie podania zawodnika drużyny przeciwnej, przyjmując ją na "klatę" na linii oznaczającej połowę, boiska, huknął ze "sznurówki", piłka odbiła się w polu karnym tuż przed bramkarzem i...wpadła mu za kołnierz idealnie pod poprzeczkę. Był remis, w sercach zawodników i kibiców zakiełkowała nadzieja na odniesienie pierwszego zwycięstwa w tym turnieju. Niestety, kilka nieudanych zagrań, skuteczność akcji drużyny przeciwnej i dosyć szybko wynik z 3:3 zmienił się na 3:6. W ostatniej odsłonie, rywale strzelili kolejną bramkę. Pomimo usilnych starań i bardzo składnych akcji, nie udało się odwrócić losów spotkania, strzelona bramka na 4:7 nie zmieniła niczego, ale dała kibicom wielką radość.
Drużynie pozostaje walka o miejsca 5-8.
--
Autor tekstu:
Artur Krajczyński
Komentarze